piątek, 3 lipca 2015

Rozdział 3: Wojownik Ciemności

       Straszliwy ból przeszywał jej głowę. Nie mogła otworzyć oczu, gdyż większy wysiłek powodował falę ogromnego bólu. W końcu zmusiła się do otworzenia. Była u siebie w pokoju, leżała na łóżku. Ból pomału przechodził. W końcu wstała i udała się do łazienki. W lustrze zauważyła coś dziwnego. Jej prawe oko do połowy było zalane czerwienią. Lekko się przeraziła, lecz gdy przetarła oczy, wszystko znikło. Wzięła szybki prysznic i ubrała się w świeże ciuchy. Zeszła do kuchni przez schody prowadzące na parter, zauważyła, że jej mama rozmawia z wychowawcą. Był nim starszy mężczyzna z siwymi włosami i króciutką brodą. Nosił brązowe okulary z grubymi szkłami. Ubrany w brązowy, elegancki garnitur i czarne buty.

środa, 10 czerwca 2015

Rozdział 2: Dziwna szkoła

     Łucja tego dnia odkryła, że z parteru można wejść na wieżę. Znajdowały się tam drzwi, które łączył się ze schodami wieży od piętra.
     Nie mogąc się powstrzymać, weszła na strych. Wyglądał on dość normalnie. Można raczej powiedzieć, że wyglądał jak biblioteka. Przy ścianach znajdowały się regały z milionami książek. Wszystkie tyczyły jednej treści - potwory, mity i legendy. Bestie takie jak wampiry, wilkołaki, śpiący rycerze czy herosi. Łucja, z każdą minutą coraz bardziej przywiązywała się do tego domu. Czuła, że jest z nim związana psychicznie, nie miała zamiaru znów się wyprowadzać.
     Wziąwszy parę książek z pierwszego regału wróciła do pokoju i tam pozostała do końca dnia.

piątek, 22 maja 2015

Rozdział 1: Niezwykły dom

     Kolejna wyprowadzka. W tym roku już piąta, a jest dopiero wrzesień. Łucji nie było z tego powodu przykro. Mieszkała tutaj tylko miesiąc i nie zdążyła się z nikim zakolegować. Ogólnie nie lubiła tego miejsca. Szare budynki, drogi pełne dziur. Gdzie się nie obejrzała wszędzie widziała ślady wandalizmu, ludzi bezdomnych i pijaków. Jej młodsza o rok siostra, Kamila, była tego samego zdania. Obie przez całe wakacje nigdzie nie wychodziły. Nawet do szkoły nie poszły. Tym razem rodzice powiedzieli im, że przeprowadzają się ostatni raz. I to do o wiele lepszego miejsca. Zawsze tak mówili, lecz tym razem oświadczyli to o wiele bardziej przekonująco.
     Obie nie były szczęśliwe w swojej rodzinie, choć żyło im się pod dostatkiem i bytem, w domu często bywały kłótnie. Zawsze wywoływał je pijany ojciec, który czasami potrafił nawet uderzyć ich matkę. Obydwie musiały tego słuchać. Kamila zawsze płakała, a Łucja przytulała ją i głaskała po głowie, nigdy nie uroniła ani jednej łzy. W tych momentach była cała wściekła, zawsze mówiła sobie, że następnym razem to ona uderzy ojca, lecz nigdy tego nie zrobiła.

Obserwatorzy